Chrystus Królem!
Przed tygodniem proponowałem, aby na wakacyjne wyjazdy, kolonie, urlopy zabrać ze sobą książkę: św Siostry Faustyny Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej. Dziś następne dwie takie propozycje, które są lekturą nieśmiertelną. Podnoszącą na duchu. Na których wzorowały się rzesze świętych: Oto one
O naśladowaniu Chrystusa
autor: Tomasz a Kempis
Książkę “O naśladowaniu Chrystusa” czyta się codziennie otwierając ją na jakiejkolwiek stronie. Jest tam wówczas zapis skierowany wyłącznie do osoby, która ją właśnie w tym miejscu ją otworzyła. Tak nauczyła mnie starsza siostra zakonna z Łagiewnik w 1995 r. Każdy urywek z książki stawia człowieka do pionu. Każdemu, komu dałam w prezencie tę książkę towarzyszy mu ona na co dzień. Książka ta wyzwala, wszystkich czytających, z depresji i z upadku psychicznego oraz moralnego. Czyni cuda.
Lektura ciężka, ale sposób jej czytania przekazany przez siostrę z Łagiewnik sprawia, że staje się ona przewodnikiem życia codziennego. Ciężko wówczas nie zaglądać do niej. Książka ukierunkowuje i sprowadza na ziemię. Nawet w najbardziej ciężkiej sytuacji podpowiada jak żyć dalej. Cóż więcej dodać. Nawet najgorszy grzesznik znajdzie w niej ukojenie i doprowadzi ona do nawrócenia. A dla wierzących i przestrzegających przykazań książka pozwala wyzbyć się pychy i samouwielbienia. Każdemu ją polecam. Nawet niewierzącym.
Traktat o prawdziwym nabożeństwie
do Najświętszej Maryi Panny
autor: św. Ludwik Maria Grignion de Montfort
Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny to najsłynniejsze dzieło intrygującego świętego i kapłana Ludwika Marii Grigniona de Montfort, stanowiące wyraz jego oddania w dobrowolną niewolę Matce Bożej. Wielokrotna lektura tej książki pozwala odkrywać na nowo jej bogatą treść oraz głębię myśli autora.
Kilkadziesiąt razy wydawana w samej Francji i przetłumaczona na wiele języków, stała się jedną z najbardziej poczytnych książek religijnych XX wieku.
Kształtowała pobożność maryjną wielu pokoleń, w tym wielkich świętych, między innymi Jana Pawła II czy Maksymiliana M. Kolbego. To właśnie za sprawą lektury tego dzieła Karol Wojtyła uczynił zawołaniem swojego życia najpiękniejsze hasło zawierzenia: Totus Tuus.